Hej
Witamy na naszym blogu. Z tej strony Meg możecie mnie znać z
mojego poprzedniego bloga http://zrob-to-sam-gabi-meg.bloog.pl/?ticaid=6ffa0
oraz Ania mnie za to możecie znać z
mojego fanpage na facebooku http://www.facebook.com/pages/MajLaw-z-mi%C5%82o%C5%9Bci-do-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci/400197290051536.
Od pewnego czasu zajmujemy się robieniem biżuterii i nie
tylko.
Ania: Ja zajmuje się
technikami : makrama, kumihimo, biżuteria sznurkowa typu lilou , shamballa, rzemień,
srebro, biżuteria modułowa, charms, perły, łączenie różnych technik,
Największy sentyment czuję do techniki "makrama". Tzw. bransoletki przyjaźni były bardzo popularne za moich szkolnych czasów (bardzo poważnie traktowane przez dziewczyny i chłopców , miały w sobie coś magicznego - takiej bransoletki nie wolno było ściągać, każda z nich coś oznaczała, często były personalizowane np. z imieniem ukochanej osoby ) Do dziś wzbudzają we mnie ciepłe uczucia i przywołują wspomnienia z młodości.
Dostałam kiedyś w prezencie książkę o technice "Makrama" i oprócz biżuterii tworzyłam również torebki i modne w czasach PRL wiszące kwietniki na rośliny doniczkowe. Czy ktoś z Was pamięta w ogóle ten relikt przeszłości? :)))
Największy sentyment czuję do techniki "makrama". Tzw. bransoletki przyjaźni były bardzo popularne za moich szkolnych czasów (bardzo poważnie traktowane przez dziewczyny i chłopców , miały w sobie coś magicznego - takiej bransoletki nie wolno było ściągać, każda z nich coś oznaczała, często były personalizowane np. z imieniem ukochanej osoby ) Do dziś wzbudzają we mnie ciepłe uczucia i przywołują wspomnienia z młodości.
Dostałam kiedyś w prezencie książkę o technice "Makrama" i oprócz biżuterii tworzyłam również torebki i modne w czasach PRL wiszące kwietniki na rośliny doniczkowe. Czy ktoś z Was pamięta w ogóle ten relikt przeszłości? :)))
Meg : Ja za to specjalizuje się w : hafcie koralikowym, szyciu koralikami, ogólnie biżuterią różnego
rodzaju, dequpage, sznur turecki zwany również szydełkowo-koralikowym,
krywulki, biżuteria robiona na krośnie. Każdego dnia uczę się czegoś nowego,
jeszcze do niedawna moją ulubioną techniką był sznur turecki jednak odkąd
poznałam tajniki haftu koralikowego nie mogę się od tego oderwać. Haft
koralikowy to jeden wielki pochłaniacz czasu bo prace nad jedną rzeczą trwają
od 6 godzin do kilku tygodni, ale coś jest w tych małych koralikach że pracując
nimi zapominam o wszystkim wokół mnie liczą się tylko one i to co z nich mogę
stworzyć, najlepsze z tego wszystkiego jest to że każda praca jest inna jedyne co mnie ogranicza to moja wyobraźnia w tworzeniu danego dzieła.
Jak widać każda z nas zajmuje się inną techniką dzięki temu
świetnie się uzupełniamy =)
Jakiś czas temu do naszego grona dołączyła Gaben „szwaczka” która właśnie połknęła bakcyla odnośnie
szycia. W ten oto sposób połączyliśmy siły i tak teraz Gaben szyje ciuszki a my
je uzupełniany o biżuterię.
Zapraszamy do śledzenia naszego blogu oraz fanpage na Facebooku =)
A teraz kilka zdjęć naszych prac =)
Ania
Meg
Meg
XOXO
Ania i Meg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz